Kategorie
Takie tam różności

Takie tam.

Cześć Wam, ludzie. Stęskniliście się za mną? Nie? To dobrze. 😂
Co tam u Was? Jak pogoda? Bo u mnie piździ, już nawet nie, że tylko wieje. Przed chwilą taki podmuch się podniósł, że aż mi okno zatrzeszczało. Ogólnie to mnie takie wiaterki nie ruszają, ale dzisiaj to daje i to zdrowo.
Właśnie wypiłam herbatkę miętową z imbirkiem i cytrynką i cały czas odgruzowuję kompa. Ludzie, nie macie pojęcia ile nazbierałam niepotrzebnych śmieci i jakimś cudem w pobranych miałam ponad 580 różnych plików, książek, muzyki itd. No teraz to już chyba koło 350 zostało i muszę zdecydować co wyrzucić, a co ewentualnie zostawić. Wypadałoby też jakieś większe czyszczenie zrobić, żeby pousuwać inne śmieci, ale jak to ja, nie mam pojęcia jak się do tego zabrać, więc… Spuszczę na to zasłonę milczenia, tak chyba będzie najlepiej. 🙂
Ze 2 dni temu podejrzewałam u siebie ukoronowanie, choć nie miałam jakichś szczególnych objawów, jeno w głowie mi się kręciło i to do tego stopnia, że bałam się o równowagę i ogarnęło mnie takie zmęczenie, że gdyby nie fakt, iż wymyśliłam sobie gołąbki na obiad to chyba położyłabym się i cały dzień przespała. Tego dnia szłam jeszcze z młodą do dentysty na wizytę kontrolną i zastanawiałam się czy gdzieś nie wywinę orła po drodze, na szczęście dotarłyśmy obie w stanie nienaruszonym, że się tak wyrażę. W zasadzie powiedzieć powinnam, że w prawie nie naruszonym, bo Zuzanna dorobiła się dwóch malutkich dziurek i pani od razu je zakleiła. Zuzanna popłakała troszeczkę w trakcie wiercenia, ale na płaczu się skończyło. Chyba wyciągnęła z tego wnioski, bo stwierdziła, że teraz to będzie lepiej szorować zęby i póki co trzyma się tego postanowienia. Wcześniej natomiast ciężko było ją zagonić to jedno, ale drugie, jeśli już myła to robiła to byle jak. Pod tym względem akurat nie odbiega od większości dzieci.
A propos moich podejrzeń korony, bo o tym też miałam napisać skąd mi się ono wzięło. W niedzielę moja sis dowiedziała się, że miała kontakt z osobą zakażoną, a od soboty była u mnie, do tego coś tam mówiła, że bolało ją gardło. Co jednak ciekawe, młoda nie dostała kwarantanny, bo uwaga, jest zaszczepiona trzecią dawką, więc system na kwarantannie jej nie chciał.
I teraz tak, kontakt miała, ale ponieważ jest szczepiona to może sobie radośnie roznosić wirusa po całym mieście, no bo właśnie, patrz wyżej. Moje obawy też nie były tak całkiem bezpodstawne, bo stary mój też coś złapał i wczoraj nawet lekką gorączkę miał, choć on stwierdził, że zmarzł dzień wcześniej, bo wyszedł rozgrzany na dwór w pracy. No pogratulować głupoty, naprawdę.
Zaaplikowałam mojemu umierającemu mężowi dropsy na przeziębienie i dziś jest już lepiej, będzie żył. 🙂
Ach, a ja też w zasadzie doszłam do siebie, bo dzisiaj nawet miałam już siłę, żeby posprzątać. Przyszło mi też do głowy, że to mogła być jakaś opóźniona reakcja na szczepionkę. I proszę mnie tu zaraz nie sugerować, że przecież szczepiłam się już dość dawno, bo 7 stycznia, wszak NOP może powstać do 4 tygodni po szczepieniu, więc…
No dobra, zmiana tematu. Od poniedziałku mam fazę na Godsmacka i namiętnie go słucham, a wszystko za sprawą wynalezienia coveru "Nothing Else Matters" Metallicy. Nie, żebym wcześniej Godsmacka nie słuchała, bo słuchałam, a jakże, ale to było dawno, dawno temu, no ogólnie to będzie ze 20 lat jak zaczęłam, więc taka trochę weteranka jestem.
Wrzucałam link w wątku na forum, ale ponieważ dobrem trzeba się dzielić, to tu też wrzucę lineczek, a co.
I tym oto akcentem pożegnam się z wami.
Dobranoc, trzymajcie się cieplutko.
P.s. Rzeczony lineczek leci.

4 odpowiedzi na “Takie tam.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink