Dobry, witajcie w ten ponury, czwartkowy wieczór. Pogoda zdrowo się u mnie pochrzaniła, zrobiło się chłodno i jakoś tak jesiennie.
Poza tym testuję przy okazji tego wpisu nową klawiaturę, którą byłam zmuszona kupić, co w sumie okazało się całkiem korzystne, bo na tej laptopowej braki niektórych klawiszy okazały się zbyt upierdliwe na dłuższą metę. Nie jest to rzecz jasna, klawiatura jakichś wysokich lotów, od, jakiś tam Logitech K120, ale dla moich potrzeb myślę, że będzie w sam raz. No ja nie mam jakichś wybitnych wymagań co do sprzętu komputerowego, jeśli o dodatkowe akcesoria chodzi, co innego sam lapek, no ale to już inna sprawa.
Nowy nabytek spisuje się całkiem dobrze, nic nie zamula, nie zwalnia itd. Nie rozumiem tylko kilku kwestii, otóż w jakim celu są na niej 2 backslashe? I 2 klawisze windowsa – prawy i lewy? Nie ukrywam, że odrobinkę nurtuje mnie to rozwiązanie, a kolejna sprawa, która również nie daje mi spokoju to czym różni się klawiatura membranowa od mechanicznej i dlaczego ta druga jest lepsza? Byłby ktoś tak dobry i wyjaśnił mi różnicę? Z góry dziękuję. 🙂
Dodam też, iż klawiatura wygląda tak, jak od kompa stacjonarnego i chwilę potrwało zanim się na niej rozpisałam. W sumie to nie pamiętam już kiedy ostatni raz korzystałam ze stacjonarnego kompa, stąd przyzwyczajanie się pewnie chwilę potrwa.
Wczoraj też miałam przyjemność spotkać się z pewnym niewidomym tatą dwójki dzieciaków, ale podejrzewam, że na Eltenie go nie ma. Spotkaliśmy się na kulkach, więc dzieciaki miały dobrą zabawę, a ja spędziłam popołudnie w miłym towarzystwie.
Codziennie też obiecuję sobie, że jutro na pewno już puszczę Zuzannę do przedszkola i na obietnicach na ogół się kończy, podejrzewam więc, że ostatecznie Zuzanna pójdzie do przedszkola od września.
W poniedziałek za to wyprawiamy pannie urodziny – imprezka dla dzieci w sali zabaw, będą 2 godziny szaleństwa i ogólnej radości i tylko nasze – moje i męża – portwele – trochę upływ gotówki odczują, ale z drugiej strony 6 lat ma się raz w życiu. 😛
No dobra, to trochę sobie pomarudziłam, napisałam co tam u mnie i na tym zakończę.
P.s ten backslash na lewo od Z jest bardzo irytujący.
No dobrze, naprawdę już kończę, trzymajcie się cieplutko i zdrowo.
P.s2. Przypomniało mi się właśnie, że w sklepach sieci Stokrotka jest jakaś akcja zbieraczkowa i można zgarnąć figurki z Harry’ego Pottera. Taka informacja, gdyby kogoś to interesowało. Ja dziś zgarnęłam pierwszą figurkę. 😛
6 odpowiedzi na “Wpis o niczym szczególnym”
Miałam taką klawiaturę. Ale w tak starym laptopie… Też mnie ten drugi backslash wnerwiał.
Co do mechanicznej i membranowej… Wiesz co, nie wiem, co w mechanicznej siedzi pod klawiszami. Ale one wyglądają inaczej i działają też. Mechaniczna dość głośno klapie, gdy się pisze, więc raczej nie jest to sprzęt dla ludzi, pracujących w nocy przy domownikach ceniących sobie ciszę. 🙂 A z wyglądu zewnętrznego, to mechaniczna klawisze w tych mechanicznych, które widziałam są dość wysokie i nie wchodzą w klawiaturę rozszerzającymi się podstawami, tylko są jakby klockami, ustawionymi na dużo mniejszych klockach. Wduszony, opiera się dolną podstawą klocka klawisza o klawiaturę. Trudno to trochę opisać… Pomyślę nad jakimś porównaniem, bo wiem, że takie istnieć musi.
Różnica polega też na tym, że te klawisze inaczej działają i inaczej się wciskają. Podobno. Nie bawiłam się nigdy dość długo, by mieć konkretne zdanie i to poczuć.
witam, membranowa klawiatura dziala na zasadzie docisku membranki pod każdym klawiszem co powoduje przekazanie komendy komputerowi co ma zrobić, wszystkie membrany są podłączone pod jeden kontroler
Klawiatura mechaniczna natomiast jest zbudowana tak że pod każdym klawiszem jest indywidualny przełącznik mechaniczny ze sprężyną i każdy taki przełącznik ma swój kontroler
ja posiadam takiego mechanika właśnie i nie wyobrażam sobie powrotu do membran, ale ja trochę gram na komputerze, więc dlamnie szybka reakcja mechanika to podstawa
mechaniki są też głośniejsze z racji przełączników.
Mechanicznych przełączników jest na rynku dużo, ale można je podzielić na:
dotykowe tzw tactile czyli takie które albo klikają i mają przychaczenie w połowie naciśnięcia klawisza albo nie klikają ale mają to przychaczeni.
Pierwsze to niebieskie drugie to brązowe
trzecie natomiast to inne przełączniki tzw linearne.
w przełącznikach linearnych niema wyraźnego znaku o wciśnięciu klawisza a raczej o momęcie jego zadziałania dlatego że jest od początku do końca liniowy.
linearne przelączniki to przełączniki czerwone.
kolory przełączników to też sprawa umowna bo ja mówię tutaj o nazewnictwie popularnych przełączników, ale różne firmy kolorują je w inny sposób zachowując jakąś tam zgodność przykładowo przełączniki niebieskie mx jednej firmy to przełączniki niebieskie a razera to podobne ale zielone.
w naturze klawiatur mechanicznych leży też ich większa wytrzymałość przykładowo na membranie 10000000 klików a na mechaniku 50000000, no to tyle haha.
też mam mechaniczną.
Dzięki za obszerne wyjaśnienie @Aleks77.
proszę bardzo :d
Ooo, urodziny dzieciaków 🙂 Już teraz życzę ZUzannie wszystkiego najlepszego!